Liwia Spychała - reprezentantka klas trzecich do absolwentów:
Drodzy absolwenci,
Zapewne pamiętacie, jakby to było wczoraj, gdy mając kilka lat kłóciliście się z mamą, bo nie chcieliście wrócić do domu z podwórka i myśleliście sobie: ,,Jak będę dorosły, wszystko będzie inaczej...". W tamtych momentach nigdy nie spodziewaliście się, że życie płynie tak szybko, niczym rzeka i dziś możecie jedynie wrócić myślami z nostalgią do lat dzieciństwa. Tak jak wtedy, dorosłość wydawała się tak prosta... niezależność, brak kontroli rodziców...to dziś z tych samych powodów pojawiają się pewne obawy..., strach. W tych chwilach, gdy macie czas by usiąść na chwilę i po prostu pomyśleć, pewnie zdajecie sobie sprawę, jak życie jest pełne niespodzianek i zadajecie sobie pytanie: ,,jak to się stało, że zaszedłem już tak daleko?" Dziś, powinniście się czuć zaszczyceni wasza obecnością tutaj. I nie mam na myśli obecności na tej zagrzybionej sali, mam na myśli obecność na takim etapie waszego życia. Wiele już osiągnęliście, każdy z was posiada indywidualne sukcesy i każdy z was jest kimś. Kimś cudownym, kimś z przyszłością, i nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej. Ten czas jest dla was pełen stresu i intensywnej nauki. Chcę wam przekazać, abyście nie zapominali w tych momentach o sobie, o chwili wytchnienia. Słyszałam też pocieszenie, że każda sesja na studiach to taka matura, tyle, że dwa razy trudniej, ale nie sądzę, by to było dobre pokrzepienie. Zwyczajnie pamiętajcie, by w tym ciągłym biegu, zatrzymać się na chwilę i znaleźć moment dla siebie; bo najważniejsze w tym biegu o przyszłość, jest wasze zdrowie. Nie róbcie nic jego kosztem. Cieszymy się, że w tym roku możemy was pożegnać należycie, bo rok temu wam nie było dane zrobić tego samego dla swoich poprzedników. Mam nadzieję, że te lata w naszym liceum były przepełnione głównie radością, śmiechem i zabawą i, że mniej było tych przykrych chwil. Z pewnością były to jednak nietypowe lata. 44 tygodnie spędziliśmy na nauczaniu zdalnym. Takie lekcje były ciekawym doświadczeniem i myślę, że dla każdego indywidualnym sprawdzeniem swojej samodyscypliny i chęci do nauki. Na szczęście powracamy do normalności i dziś jesteśmy tu stacjonarnie. Wy, co prawda ostatni raz, chyba, że wpadniecie do nas w odwiedziny. Na pewno macie tu swoich ulubionych nauczycieli, za którymi mimo wszystko będziecie tęsknić, tak jak za znajomymi z klasy, za którymi może teraz nawet nie bardzo przepadacie. Myślę, że tęskni się za tymi chwilami spędzonymi całą klasą, kiedy wszyscy się integrują, a spory odchodzą w niepamięć. To właśnie te momenty, które pięknie się wspomina. W nowym rozdziale, który właśnie zaczynacie, życzymy wam wszystkiego, co najlepsze; świetnych wyników z matur, dostania się na wybrane studia, czy znalezienia pracy marzeń. A za kilka, może kilkanaście lat, gdy wasze życia już się uregulują, będziecie mogli usiąść, spojrzeć na stare zdjęcie klasowe, i powspominać nastoletnie czasy.